wtorek, 6 lutego 2018

Kuchenne Rewolucje - Fulbright Dinner Diplomats

Misją Fulbrighta jest rowijanie i wzmacnianie współpracy naukowej i kulturalnej wśród studentów i naukowców z ponad 160 krajów, w których to ta organizacja funkcjonuje. Podczas wyjazdu na studia do Stanów Zjednoczyonych, Fulbright organizuje liczne konferencje (Washington, Atlanta), na których możemy, jako stypendyście, się wzajemnie poznać. Te spotkania wyglądają bardziej jak szczyty ONZ (193 państwa). Podczas kilku dni masz okazję do spotkania studentów z dosłownie każdego kraju na świecie. 

Fulbright zachęca również absolwentów do angażowania się w pomoc obecnym stypendystom. Ci co śledzą mojego bloga trochę dłużej, mogą pamiętać posta o tytule 'Rodzina Fulbright'. Prawie rok temu dostałem zaproszenie od Alberta, stypendysty Fulbright'a z Hiszpanii, absolwenta Architektury z Columbia University. Zaprosił on mnie i dwóch innych studentów do siebie na brunch, dzięki czemu mogliśmy się bliżej poznać i podzielić się swoimi wrażeniami z pobytu w USA.

Razem z końcem studiów na Columbii dołączyłem do grona Fulbright Alumni, czyli absolwentów Fulbrighta. Teraz to mnie zapytano, czy nie chciałbym ugościć paru studentów i zaprosić ich do siebie na brunch. Oczywiście, z przyjemnością się na to zgodziłem.

W następną sobotę, 17 lutego, będę mógł poznać trzech stypendystów: Tubę z Turcji, Veronicę z Chile i Angelo z Demokratycznej Republiki Timoru Wschodniego... Z Timoru? I to jeszcze Wschodniego? Co to za kraj? To jest w ogóle kraj? Pewnie też zadaliście sobie takie pytanie :)

Na początku w e-mailu ukazała mi się angielska nazwa - Timor-Leste. Kompletnie nie mówiło mi to nic, to sprawdziłem na Wikipedii polską nazwę, ale też dużo to nie dało. No dobra, to czas było sprawdzić gdzie ta kraina się mieści.


Jest to małe państwo w Archipelagu Malajskim o łącznej liczbie mieszkańców - 1.1 miliona. Teraz już wiemy! Na pewno ciekawie będzie dowiedzieć się historii Angelo, studenta Psychologii Sądowej na Montclair State University, o tym jak wygląda życie w Timurze Wschodnim. 

Czas teraz pomyśleć co przygotować do jedzenia, aby mogli poznać naszą polską kuchnię! Macie jakieś pomysły, co ugotować?

3 komentarze:

  1. Fajnie się czyta Twojego bloga. Spędziłam tu dzisiaj całkiem sporo czasu! Super, że dzielisz się nie tylko swoimi doświadczeniami i sukcesami, ale też wątpliwościami i obawami w trakcie całego procesu - każdy je ma, ale niewiele osób o tym mówi.
    Ciekawi mnie jak dokładnie wyglądała rekrutacja do otrzymania stypendium Fulbrighta. Pisałeś o samej rekrutacji na różne uniwersytety, ale nie znalazłam zbyt wiele informacji o stypendium. Wiem, że większość informacji można znaleźć na ich stronie internetowej, ale jestem ciekawa jak to wygląda z perspektywy osoby, która została stypendystą. Jak wyglądały Twoje przygotowania? Czy uważasz, że ciężko jest dostać to stypendium? Może masz jakieś rady na co zwrócić uwagę albo czego unikać?
    Chętnie bym o tym poczytała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa :) rzeczywiście, nie opisywalem rekrutacji Fulbright'a. Nowy post będzie jutro rano :)

      Usuń
    2. Ale szybko! Dzięki :)

      Usuń