piątek, 1 grudnia 2017

$ Koszty studiowania/życia w Nowym Jorku $

Wiele osób pyta mnie, jak to jest z kosztami życia w nowym Jorku. Popularna opinia jest taka, że jest to jedno z najdroższych miejsc do życia na świecie. Mieszkam już tutaj ponad 15 miesięcy i z perspektywy czasu łatwiej mi o tym wszystkim pisać. Wszystko będzie dotyczyć życia na Manhattanie, czyli właściwie najdroższego miejsca w samym Nowym Jorku. 


Zakwaterowanie

Zacznijmy od mieszkania. Upper West Side gdzie aktualnie mieszkam, jest drogą lokalizacją i znalezienie pokoju pojedynczego będzie nas kosztowało od $1200-1300 wzwyż. Warto dodać, iż przy wynajmie musimy zapłacić często za pierwszy i ostatni miesiąc oraz depozyt (miesiąc czynszu) z góry. Na start mamy do zapłaty 3 miesięczny czynsz, co przy $1300 za miesiąc, daje prawie $4000! Takie warunki czasem nie obowiązują studentów międzynarodowych, którzy nie mają konta bankowego czy też historii kredytowej. Z taką sytuacją spotkali się moi znajomi z Chin, którzy musieli zapłacić za cały rok z góry! Nooo, ale na szczęście na biednych nie trafiło, to zapłacili.

Ja mieszkam w akademiku i wynajem kosztuje $1160 miesięcznie. Nie jest to najniższa możliwa cena. Ceny w prywatnych i uczelnianych akademikach wahają się od $950 do $1450 w zależności od wielkości pokoju. 

Wyżywienie

Jak już mamy gdzie mieszkać to jeszcze musimy coś jeść. I tutaj, wszystko oczywiście zależy od tego co kto je i w jakiej ilości. Manhattan jest specyficznym miejscem, bo własnoręczne przygotowanie posiłków nie równa się z oszczędnościami. Ceny artykułów spożywczych są strasznie wysokie i jeśli dorzucimy stracony czas na przygotowanie posiłku i posprzątanie to okazuje się, że nie ma to zbytniego sensu. Ceny obiadu zaczynają się od $6-7 (chińskie bary), ale bardziej realne jest $10 za posiłek w jakimś skromnym barze. Jeśli chcemy iść do restauracji, na jakiegoś burgera czy makaron to musimy się liczyć z kosztem $12-15. Trzeba pamiętać, że ceny posiłku podane są netto. Do tego dochodzi podatek + napiwek. I tak z $10 za Burger robi się nagle $15. 


Na początku mojego pobytu żyłem strasznie skromnie, bo z przerażeniem patrzyłem na każdą cenę tutaj. Nie miałem też dużo pieniędzy i mogę powiedzieć, że w tamtym okresie wydawałem niezbędne minimum. Udawało mi się przeżyć za $350. Da się za tyle żyć, ale nie długo. Nie można ciągle jeść po kosztach, bo odbije się to na zdrowiu prędzej czy później. Z czasem mogłem pozwolić sobie na wieksze wydatki na jedzenie i teraz udaje mi się wydawać $600-650 na jedzenie miesięcznie. I to jest chyba taka kwota, że można sobie pozwolić na więcej ale też bez szału. Z taką kwota trzeba się liczyć jadąc tutaj na dłuższy pobyt. 

Ubezpiecznie

Jeśli wybieramy opcję ubezpieczenia z uczelni to 9-miesieczna opłata wynosi $3000. Wiem, że da się wykupić ubezpieczenie z Polski, ale często nie jest ono akceptowane na uczelniach i trzeba i tak wykupić uczelniane ubezpieczenie.

Czesne 

Tutaj zaczynają się te straszne kwoty :) Jeśli wybieramy studia magisterskie - program jednoroczny to koszt wyniesie ok. $70.000. Jeżeli wybieramy opcję 3 semestralna, tak jak ja to uczyniłem, to zapłacimy $50000 za pierwszy rok i ok. $25000 za trzeci semestr. Razem wyjdzie $5000 więcej, ale jeżeli korzystamy że stypendium i możemy aplikować dwukrotnie, rok po roku, to jest to dobra opcja. W koszcie czesnych mamy dostęp do siłowni, basenu i wszystkiego co oferuje moja uczelnia.

Książki

Książki są tutaj ekstremalnie drogie. Podręczniki kosztują tutaj ok. $150-200 za sztukę! Ale z pomocą przychodzi biblioteka, która posiada ogromne zbiory. Trzeba być czujnym i na początku semestru szybko wypożyczyć to co musimy, a uda nam się zaoszczędzić parę dolarów. 

Rozrywka

Bilety do kina to koszt $10-15. Na musical $70-120. Do opery, koncert $10(studenckie okazje)-100. Oferta darmowych muzeów jest duża i do większości znanych miejsc wejdziemy za darmo. Za pozostałe zapłacisz ok. $20 za wejście. 

Służba zdrowia

Nikomu nie życzę źle, ale jak już się przytrafi nam pobyt na pogotowiu to liczmy się z wysokimi opłatami. Wizyta u lekarza to $25, na pogotowiu $75. To są opłaty za samo pojawienie się (tzw. co-pay). Do tego dochodzą opłaty za rentgen czy inne czynności medyczne. Z ubezpieczeniem z uczelni nie możemy zapłacić więcej niż $500 za wizytę. Generalnie to ubezpieczenie pokrywa 80% wszystkich kosztów. 

Z mojego doświadczenia, raz byłem na pogotowiu że złamanym żebrem. Wykonano mi rentgen i wypisane leki przeciwbólowe i wypuszczony do domu. Łączny koszt ok. $1000! Z tego zapłaciłem $150. Nie chcę myśleć ile tutaj kosztują bardziej skomplikowane rzeczy, czy też operacje...

Komunikacja

Bilet miesięczny w NYC kosztuje $121, a pojedynczy $2,75. Musimy wykonywać ok. 11 przejazdów tygodniowo, żeby nam się w ogóle opłacało kupować bilet miesięczny. Żyjąc na kampusie raczej nie wykonamy tego, dlatego większość studentów nie wykupuje ich. Popularny jest też Uber, Via, Lyft, czyli usługi przewozowe. Są one czasem porównywalne z kosztem biletu na metro. Miesięcznie musimy się liczyć z wydaniem ok $150 na transport. 

Abonament

Mam wykupiony plan, który daje nielimitowane rozmowy i SMS oraz 6 GB internetu i kosztuje $42 miesięcznie w sieci AT&T. Abonament z nielimitowanym internetem zaczyna się od $65. Internet mam dodany do czynszu i kosztuje $30 miesięcznie. Biorąc go indywidualnie zapłacimy pewnie podobna cenę. 

Fryzjer

Co jakiś czas trzeba się i tam przejść :) ceny zaczynają się od $15 u latynoskich fryzjerów w mojej okolicy. Ale standardowo można oczekiwać $20-25 za męskie strzyżenie. Damskie to wiecie...sky is the limit. Przy tej cenie musimy doliczyć napiwek 20%. To jest taki standard tutaj. Jak chcecie wracać w to samo miejsce to lepiej płacić napiwek. 

Inne

Do tego dochodzą oczywiście inne opłaty, już bardziej dostosowane do indywidualnych potrzeb. Zawsze należy dodać te $100-200 miesięcznie na inne opłaty.


Jeżeli o czymś zapomniałem lub jesteście ciekawi cen innych rzeczy, produktów czy usług to piszcie śmiało do mnie na maila lub zaraz pod tym postem w komentarzu.

2 komentarze:

  1. Cześć :) super artykuł, mega pomocny! Mam jeszcze takie pytanie - jak te koszta odnosił się do Twojego stypendium z Fulbright i ewentualnych stypendiów z uczelni? Ile miałeś opłacane (i skąd), a ile musiałeś płacić z własnej kieszeni? Czy stypendium Fulbright i dodatkowe stypendia z uczelni są w stanie opłacić życie podczas studiów magisterskich? A jeśli nie - ile miesięcznie wydawałeś z własnej kieszeni? Z góry dzięki za odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam to pierwszy rok kosztował mnie ok. $58,000 ($50,000 czesne + 8,000 na życie). Jedyną pomocą, jaką miałem, był Fulbright. Wydział Budownictwa Columbia University nie przyznaje żadnego stypendium studentom studiów magisterskich. Max. stypendium Fulbrighta to ok. 47,000. Jadąc do Stanów musisz się liczyć z pokryciem reszty: ze środków własnych, rodziny, biorąc kredyt gotówkowy, czy też poprzez pracę w Stanach.

      Pierwszy rok jest rzeczywiście ciężki pod względem finansowym, ale jak już zaczniesz pracować w wakacje czy też po ukończeniu studiów, to wszystko zaczyna się bilansować i wychodzisz na prostą. Studiowanie w USA jest warte tego ryzyka. Powodzenia!

      Usuń