W wielu aspektach to Ameryka nas wyprzedza, w większości wszystkie nowinki przychodzą do nas z kilkuletnim opóźnieniem. Są jednak rzeczy, które Polakom znane są od lat, a w USA jeszcze nikt o tym nie słyszał. Tak właśnie jest z bankowością, a dokładnie z przelewami.
Mieszkając tutaj już ponad rok, czasem łapie się za głowę i nie mogę pewny rzeczy zrozumieć jak banki tutaj działają. Największą paranoją są tutaj przelewy. W Polsce wpisujemy numer konta dane, kwotę przelewu i tyle. Przelewy są darmowe i zwykle są na koncie drugiej osoby już następnego dnia roboczego. Coś tak prostego jak przelewy, w USA nie działa tak prosto. Każdy przelew równa się dodatkowej prowizji ~$20. Przy jakiś milionowych przelewach to może nie jest problem, ale jak chcesz znajomemu przelać $20, no to już jest problem.
Do niedawna nie było alternatywy dla tego typu transakcji, aż do 2009 roku kiedy to powstała aplikacja Venmo. Jest to aplikacja, dzięki której można błyskawicznie wysłać pieniądze innej osobie. Jest to usługa oparta na systemie PayPal i co najważniejsze, jest darmowa (do $500). Każdy użytkownik zakłada tam konto, które może powiązać również z Facebookiem. I wtedy kiedy chcesz komuś przelać jakąś kwotę to wpisujesz jego imię i nazwisko i po znalezieniu właściwej osoby możemy jej wysłać odpowiednią kwotę, oczywiście, wcześniej wpisując dane swojej karty bankomatowej. Nie trzeba znać numeru konta czy tez adresu zamieszkania drugiej osoby, aby wysłać przelew. Jest też opcja "request" czy wysłania prośby o zapłatę do konkretnej osoby. Jeśli ktoś się ociąga z zapłatą lub zapomniał o niej, to możemy do takiej osoby wysłać powiadomienie o zapłacie i za jednym kliknięciem ta osoba może nam wysłać pieniądze na nasze konto. Jest to prawdziwa rewolucja na rynku amerykańskim. W poprzednim roku, wartość wszystkich transakcji w Venmo wyniosło ponad 20 miliardów dolarów.
Oczywiście nic nie jest takie piękne jak się wydaje. Pieniądze wysyłamy w sekundę i otrzymujemy je tak samo szybko. Lecz nie lądują one od razu na naszym koncie. Najpierw są one na naszym koncie w Venmo i dopiero po wciśnięciu "Transfer" możemy je sobie przelać (za darmo!) na swoje konto bankowe. I wtedy zajmuje to, jak to w USA, dwa dni robocze.
Z tego co czytałem to ta aplikacja nie działa w Polsce, ale też nie ma potrzeby i zainteresowania tą aplikację ze strony użytkowników. Od dawien dawna przelewy są darmowe i ludzie się na nie nie skarżą. Na plus jest na pewno fakt, iż w Venmo można wyszukać osobę i przelać jej środki, nie znając jej numeru konta. Nie znam osoby, która zna swój numer konta na pamięć, dlatego ta opcja jest akurat zaletą.
Venmo stało się tak popularne, że już samo słowo 'venmo' weszło do słownika amerykanów. Przy dzieleniu rachunku w restauracji, słyszy się: "I will venmo you." I wszystko jasne.
Korzystając z faktu, że przelewy w Venmo są darmowe, chciałem wpisać tam moją kartę do konta walutowego (USD) z polskiego banku. Niestety, ta opcja nie wchodzi w grę. Karty zagraniczne z Polski nie działają. Poszukiwania darmowego transferu środków z polskich banków do amerykańskich trwają dalej...