piątek, 23 grudnia 2016

Finals

Wreszcie! 23 grudnia o godzinie 17.00 oficjalnie zakończyłem sesję zimową! Jak widać, trwała ona tutaj do ostatniego możliwego dnia przed świętami Bożego Narodzenia. Oficjalnie zajęcia zakończyły się 12 grudnia, lecz potem 13-15 grudnia były dni wolne poświęcone na naukę (Study Days) i od 16 do 23 grudnia trwały egzaminy końcowe (Finals). 

Ostatnie tygodnie spędziłem głównie w bibliotekach i pracowniach komputerowych. Jak już wcześniej wspomniałem biblioteka Butler jest otwarta 24h na dobę i kiedy by się tam nie poszło to zawsze spotkasz masę ludzi. Poniedziałek rano, piątek wieczór, sobota rano, zawsze! W czasie sesji to miejsce przeżywało prawdziwe oblężenie. Znalezienie miejsca wolnego w tym 6 piętrowym budynku zajmowało trochę czasu, także studenci w każdy możliwy sposób próbowali zajmować miejsca nawet jak nie zamierzali tam przebywać przez parę godzin. Próbowali zostawiać legitymację na dowód, że są gdzieś w pobliżu:


Czasem trzeba i się trochę przespać, no ale w taki sposób, żeby też i miejsca nie stracić:


Albo przypiąć laptopa do krzesła:

Z tym spaniem to nie przesadzam, bo tutaj widok studenta w pidżamie, lub z poduszką, lub śpiącego gdzieś w kącie nikogo nie dziwi. Często też o 4 nad ranem widać "zmianę warty", czyli ci "wieczorni" już idą spać, gdy Ci "poranni" przychodzą by się od rana uczyć.

Mi osobiście taki tłok w bibliotece nie przeszkadza. Przynajmniej jest raźniej się uczyć. W domu łatwiej jest pójść szybciej spać. Tutaj widok studentów uczących się bardziej mobilizuje do nauki. 

Za względu na używanie oprogramowania SAP2000 na Design of Large-Scale Bridges, razem z moją grupą projektową musieliśmy spędzić ostatnie tygodnie w pracowni komputerowej, do której również dostęp jest 24/7. W ogóle, wejście do większości budynków aktywuje jedynie legitymacja studencka. Nie ma żadnych ochroniarzy, stróżów. Generalnie nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, w której coś byłoby niedostępne dla studentów. 

Wcześniej tego nie opisywałem, ale drukowanie na terenie kampusu jest, po części, darmowe. Każdego tygodnia każdy student dostaje $2.00 do wykorzystania na druk, który kosztuje $0.10 za kartkę(2 strony). Kwota nie sumuje się co tydzień, a jedynie odnawia. Dodatkowo w pracowni komputerowej każdy student ma $10.00 do wykorzystania na semestr, gdzie strona kosztuje $0.05. W czasie całego semestru nie zdarzyło mi się jeszcze przekroczyć tego limitu. Na uczelni znajduje się 40 punktów, w którym można drukować. 

Także jak widać warunki do nauki są bardzo dobre. Naprawdę, nie mogę na nic narzekać. Szczególnie, ze mieszkam na terenie kampusu uczelni i wszystko mam "pod nosem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz