środa, 20 czerwca 2018

Czas na WAKACJE!

Za nami już pierwszy mecz na Mistrzostwach Świata. Niestety nie poszło nam najlepiej. Mówiąc żargonem piłkarskim - zagraliśmy totalny piach! No ale mistrzostwa nie kończą się na jednym meczu i mamy do rozegrania jeszcze dwa arcyważne spotkania. Kolejny już w niedzielę w Kazaniu z reprezentacją Kolumbii. I właśnie z tym meczem związane są moje tegoroczne wakacje. Już dzisiaj o godzinie 21 wyruszam w podróż do Rosji. 

Do Kazania podróż nie jest jednak taka łatwa. Lotnisko w Kazaniu ma mało bezpośrednich połączeń i dlatego przy kupowaniu lotów musiałem się nieźle nagimnastykować. Kazań ma bezpośrednie połączenia z Moskwą, Rygą, Helsinkami, Istambułem i Dubajem. Większość z tych miast odpadło ze względu na brak dalszych połączeń bezpośrednich z Nowym Jorkiem lub po prostu były za drogie (Moskwa). I tak pomyślałem, że może warto by było zostać na parę dni w Istambule lub Dubaju i potem polecieć na mecz do Rosji. Tak też zrobiłem. Wybór padł na 'miasto przyszłości', czyli Dubaj. 


Dzisiaj czeka mnie 14-godzinny lot do Dubaju (+8-godzinna zmiana czasu). Na miejscu będę do soboty, kiedy to udam się lotem do Kazania. Tam zamierzam pobyć aż do wtorkowej nocy i wrócić do Nowego Jorku w środę po południu. 

Głównym celem jest oczywiście mecz Polska - Kolumbia, ale poza tym zamierzam aktywnie spędzić czas i w samym Kazaniu jak i Dubaju i zwiedzić wszystko co oba miasta mają do zaoferowania. Oczywiście nie byłbym prawdziwym budowlańcem gdybym w plan podróży nie wpisał wejście na najwyższy budynek na świecie. Takie rzeczy po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.

Podczas mojego wyjazdu zostałem poproszony o zdawanie kibicowskiej relacji dzień-po-dniu z Rosji dla strony internetowej Stali Mielec (www oraz Facebook). Jako 'specjalny wysłannik' będę się starał codziennie wrzucić parę zdjęć oraz opisać co się dzieje w Kazaniu. Wszystkie opisy czy to z Dubaju, czy też z Kazania znajdą się również u mnie na blogu.

No to czas się pakować i w drogę! Po zwycięstwo z Kolumbią!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz